Do przerażającego wypadku doszło w Cieszynie. 11-letni chłopiec stracił palce jednej z dłoni na wskutek kosiarki. Na miejscu dramatu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wtorkowy wieczór 27 czerwca przyniósł tragiczne wydarzenie na terenie jednej z posesji w Cieszynie. Podczas prac przydomowych w ogrodzie doszło do przerażającego wypadku, w którym 11-letni chłopiec został poważnie ranny. Kosiarka, którą obsługiwał, obcięła mu palce jednej dłoni.
Pierwsze ustalenia w tej sprawie wskazują na to, że do tragedii doszło w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności podczas prac ogrodowych. Niestety, skutkiem tego tragicznego zdarzenia było amputowanie palców młodego chłopca. Policja podjęła już działania mające na celu dokładne wyjaśnienie okoliczności wypadku.
Natychmiast po zgłoszeniu wypadku na miejsce przybyły służby ratunkowe, w tym straż pożarna oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR). Śmigłowiec wylądował na parkingu restauracji McDonald’s przy ulicy Katowickiej, skąd przewieziono rannego chłopca do szpitala w Katowicach. Cała akcja ratunkowa wymagała dużej mobilizacji i sprawnego działania wszystkich zaangażowanych służb.
Ze względu na lądowanie śmigłowca LPR na ulicy Katowickiej, doszło do chwilowych utrudnień w ruchu drogowym. Na szczęście, po zakończonej akcji ratunkowej sytuacja wróciła do normy i droga została już odblokowana.