Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (18-19 grudnia) w Rybiku. Starszy mężczyzna umarł tam na ulicy z powodu wychłodzenia organizmu. Sprawą zajmuje się policja.
Przez kilka ostatnich dni mamy do czynienia z bardzo mroźną pogodą. Temperatury spadają poniżej zera stopni. Niestety takie warunki pogodowe doprowadziły w Rybniku do tragedii. Policjanci z Rybnika przekazali informację o pierwszej ofierze śmiertelnej na skutek wychłodzenia w naszym regionie. Obecnie jest to jedyny taki przypadek, jaki zanotowali mundurowi na Śląsku.
Służby otrzymały zgłoszenie o 3:13 w nocy z którego wynikało że w bramie przy ulicy Woronicza leży człowiek koty nie daje żadnych oznak życia. Policjanci gdy dotarli na miejsce znaleźli 77-letniego mężczyznę, który leżał w śniegu. Niestety był już nieżywy. Lekarz musiał stwierdzić zgon.
Funkcjonariusze policji wykluczyli udział osób trzecich w śmierci seniora. Powodem śmierci była najprawdopodobniej hipotermia.
Rzecznik policji podał informację, że zmarły mężczyzna był bardzo blisko swojego domu. Niestety najprawdopodobniej nie udało mu się do niego dotrzeć.