fbpx

Panika na śląskich stacjach benzynowych

Od wczoraj na wielu śląskich stacjach benzynowych dochodzi to prawdziwego szturmu kierowców. Do dystrybutorów ustawiają się długie kolejki samochodów. Zaniepokojeni możliwością zabraknięcia lub dużego podrożenia paliwa, ludzie postanowili zakupić paliwo na zapas. Obawy są spowodowane możliwością wstrzymania dostaw z Rosji.

Na niektórych stacjach zabrakło paliwa a inne mocno podniosły ceny. W wielu miejscach wprowadzono limity i możliwość tankowania tylko do baku. W niektórych miastach ceny podniesiono nawet powyżej 6 złotych.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiedział że będzie natychmiastowo rozwiązywał umowy ze stacjami które wykorzystując sytuację i sprzedają paliwa z ogromną marżą. Jednocześnie zaznaczył że paliwa w Polsce nie zabraknie ponieważ zapasy i dostawy są zabezpieczone.

 “Zabezpieczyliśmy kontrakty z dostawcami z Bliskiego Wschodu oraz Stanów Zjednoczonych i Afryki” – powiedział Obajtek.