fbpx

Katowice: Skatowany 8-letni Kamilek nie żyje. Ojciec: “Zobaczyłem łzy w jego oczach”

Niestety lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka przekazali bardzo smutną informację. 8-letni Kamilek z Częstochowy nie żyje . Chłopiec, który doświadczył w swoim krótkim życiu niewyobrażalnych cierpień z rąk ojczyma, zmarł po wielotygodniowej walce o życie. Mimo wszelkich starań lekarzy, jego organizm nie był w stanie poradzić sobie z poważnymi obrażeniami.

Kamil przebywał w śpiączce farmakologicznej, a jego stan zdrowia był bardzo ciężki. W sobotę 6 maja, Artur Topól, ojciec Kamilka, pożegnał się z synem, a ksiądz udzielił mu ostatniego namaszczenia. Ojciec chłopca do końca żywił nadzieję, że syn się obudzi i stan jego zdrowia ulegnie poprawie.

Niestety, rzeczywistość okazała się być okrutna. Odpowiedzialny za tragedię jest ojczym chłopca, Dawid B., który przyznał się do katowania Kamilka, w tym polewania go wrzątkiem oraz sadzania na rozgrzanym piecu.