Młody chłopak zaginiony po koncercie – Tragiczny finał poszukiwań
18-letni Tomasz z Dolnego Śląska zaginął po koncercie w Gorzowie Wielkopolskim. Niestety, po kilku dniach intensywnych poszukiwań przekazano tragiczne wieści – Tomasz został odnaleziony martwy.
Tomek, razem ze swoją grupą przyjaciół, udał się na koncert rapera Vkie do Wartowni w Gorzowie Wielkopolskim. To miała być radosna podróż pełna muzyki i zabawy. Niestety stało się zupełnie inaczej.
Po zakończonym koncercie, wczesnym rankiem 5 sierpnia, Tomek miał wrócić pociągiem do domu. Towarzyszyli mu znajomi, ale na dworcu kolejowym wydarzyło się coś, co wydaje się nie do wytłumaczenia. Nagle, młodzieniec niespodziewanie oddalił się od grupy i zniknął w nieznany kierunku.
Zagadką było, dlaczego Tomek opuścił swoich przyjaciół na dworcu. Jego siostra, w rozmowie z portalem Gorzowianin.com, zdradziła, że chłopak mógł być w złym stanie psychicznym. Wkrótce okazało się, że chłopak planował wracać pociągiem w kierunku Zielonej Góry, ale najprawdopodobniej to pociąg nie był jego docelową podróżą. Śledczy ustalili, że 5 sierpnia rano Tomek był widziany na dworcu kolejowym w Krzyżu Wielkopolskim, gdzie próbował znaleźć środek transportu do swojego rodzinnego Głogowa. Niestety, to był moment, który przerwał wszelkie tropienie młodego mężczyzny.
Cztery dni trwające poszukiwania okazały się gorzką walką z czasem. Bliscy modlili się o szczęśliwe zakończenie, ale 10 sierpnia, rzeczniczka prasowa policji w Głogowie, Natalia Szymańska, przekazała druzgocącą wiadomość. Poszukiwania zostały zakończone, a choć nie udzielono pełnych informacji, rodzina otrzymała tragiczną odpowiedź na pytanie o los Tomasza. Jego ciało zostało odnalezione.

